Pomysl zyczenie

POMYSL ZYCZENIE
 

Tego lata posadzilam pestke awokado w niewielkiej plastikowej skrzynce na balkonie, w ktorym rosla cala stworzona przeze mnie pachnaca mieszanka roslin.

Ta nieskomplikowana konstrukcja pewnie zamocowana na balkonie pozwolila mi stworzyc domowy mini ogrodek, ktory cieszy mnie swoim aromatem i roznorodnymi odcieniami lisci, ktorych efektownosc w niczym nie ustepuje cieszacym sie powszechnym uznaniem pokojowym ulubiencom.

Powiem wam, ze ich zapach jest niezwykly, zwlaszcza miety i bazylii. Jednym slowem, zupelnie nie ma potrzeby odwiedzac gabinetu aromaterapii, aby wdychac tam sztuczne aromaty. Lepiej posiedziec wieczorem na balkonie i odetchnac swiezym powietrzem wypelnionym wyrazistym aromatem.

Wlasnie dlatego to nazwalam „balkonowe cudo” swoim ogrodem szczescia i radoscia kontemplacji. I oto ja, mieszkanka miasta, bez zadnych zdolnosci ogrodniczych, ktora nigdy nie miala ogrodka dzialkowego, nagle sprawilam sobie ogrodek...

Przede wszystkim moge teraz uzywac swiezych i zdrowych ziol jako dodatku do dan. Zielenina zwieksza apetyt i cieszy oko, sprawiajac, ze stol zawsze wyglada swiatecznie i zapewnia nam dobry nastroj, a zjada sie ja z jakas szczegolna przyjemnoscia. Bez ziol gotowanie byloby nudne, a dania nijakie, a przeciez kazda roslina ma swoj wlasny smak i aromat.

Ogolnie mowiac, jakos po sniadaniu wzielam pestke z awokado i wetknelam ja w ziemie obok bazylii, a potem zajelam sie troskliwa pielegnacja swoich zielonych przyjaciol. W sekrecie powiem wam, ze oprocz bazylii rosly u mnie takze oregano, mieta, kolendra, rozmaryn, pietruszka, a teraz rowniez awokado.

Co tez z tego wyjdzie, pomyslalam wtedy, i nazwalam te pestke imieniem swojej ukochanej osoby, pomyslalam zyczenie i przez caly czas powtarzalam sobie w duchu: „Badz silny, aby pokonac wszystkie trudnosci i wyrosnac na piekne i mocne drzewko”.

Nadeszla jesien i z czasem zaczelo sie ochladzac. Trzeba wiec bylo przesadzic moje drzewko do doniczki i znalezc mu odpowiednie miejsce na parapecie.

Zachwycalam sie nim tak jak wczesniej i wciaz rozmawialam z nim jak z zywa istota: „Moje ukochane drzewko, „przyjelam” cie do domu jak bliska mi zywa istote... Rosnij i raduj mnie swoja piekna korona. Pokochalam cie i wierze, ze nigdy nie uschniesz i nie opuscisz mnie. Wyrosles przeciez ze zwyklej pestki i stales sie takim mocnym i nad podziw pieknym drzewkiem, a ja kocham cie tak czule”.

I znow pomyslalam zyczenie, ale to by;a juz moja modlitwa za najblizszego mi czlowieka, ktory wciaz jeszcze jest w drodze do odzyskania zdrowia po dlugiej i ciezkiej chorobie, a drzewko awokado posluzy mi za „pentakl”, ktory przekaze moja prosbe Najwyzszemu.

16-11-2018

AP (wersja oryginalna – ru)


Рецензии