Czego pragnie od nas Pan, to byc szczesliwymi
PYTANIE. Po przeczytaniu „Co znaczy niesc Jezusa Chrystusa i Jego Matke, Maryje, swiatu?”
http://proza.ru/2009/12/21/442
W zadnym razie nie chce Pana urazic, szacowny Nikolaj Pawlowicz, po prostu chce zadac pytanie - czy bez milosci do Chrystusa nie mozna czynic dobrych uczynkow? Czy trzeba koniecznie kochac Chrystusa i koniecznie cierpiec? A bez cierpienia nie da sie obejsc?
Z powazaniem, Georgij
ODPOWIED;. Drogi Georgiju!
Dobre uczynienie, milosierdzie, kiedy nakarmisz glodnego, napoisz pragnacego, odwiedzisz cierpiacego, odwiedzisz wie;nia itp., itp., jest prawdziwym wyrazem milosci do Jezusa Chrystusa, ktory jest Prawda Miloscia. Czy to rozwazasz, czy nie? Czy to uznajesz, czy nie uznajesz. Bog widzi serce czlowieka, a nie jego twarz. Nie slowami czlowiek przekonuje innych o wierze.
PYTANIE. Otoz pytalem u Pana Nikolaja Pawlowicza: jesli ktos bez milosci do Chrystusa nakarmil glodnego, napoil cierpiacego itd. - czy to juz nie jest dobro? A jesli ktos wierzy nie w Chrystusa, lecz na przyklad w Budde - czy on nie moze niesc dobra?
Osobiscie uwazam, ze Bog, a scislej ta Potezna, Niepoznawalna dla nas Sila, Wszechswiatowy Rozum lub to, czemu prawdopodobnie nie mozemy dobrac wlasciwej nazwy, nie moze byc Chrystusem ani Budda, w tym sensie, ze o Bogu w ogole nie mozna mowic jak o mezczy;nie czy kobiecie, nie mozna okreslac go poprzez ceche plci. Wszystkie te imiona dane sa juz przez ludzi, a gdy ludzie zaczynaja wyjasniac miedzy soba, czyj „bog” jest „prawdziwy” – zaczynaja sie wojny i krwawa przemocy; wszystko od Boskiego zaraz spada do niskiego i prymitywnego.
ODPOWIED;. Nie slowami czlowiek przekonuje innych o swojej wierze, lecz zyciem.
Nie pragnienie cierpienia – normalne dla czlowieka, bo zostal stworzony tak, by cieszyc sie, a nie cierpiec. Jednakze wszyscy wiemy, ze na swiecie nie ma zycia bez cierpienia. A dlaczego? Poniewaz czlowiek, posiadajac wolna wole, sam wprowadza zlo do swiata, ktore jest ;rodlem cierpienia zarowno dla niego, jak i dla innych.
Czy jest wyjscie z tego impasu? Naturalnie - nie. Dzieki wierze w Jezusa Chrystusa - tak. Dlatego wlasnie On przyszedl na ziemie, aby usunac zlo. A aby powstrzymac rozprzestrzenianie zla, Pan nakazal nam placic za zlo dobrem. Ten prosty akt czlowieka przerywa dzialanie czastki zla na swiecie i rodzi czastke istniejacego dobra. A ze takie jest mozliwe, Bog nas przekonuje przykladem Swojego Wlasnego Zycia na ziemi, jako czlowieka. Co wiecej, temu, kto postepuje milosiernie, daje taka laske, ze zadne trudy juz nie wydaja mu sie ciezkie, a zadne cierpienie nie jest nie do zniesienia. Przykladem sa swieci meczennicy.
A jesli bez cierpie; nie da sie obejsc, czy nie lepiej szukac w nich pocieszenia w Jezusie Chrystusie? - zywym Bogu i doskonalym czlowieku.
Z powazaniem,
PYTANIE. Gdybysmy odpowiadali zlem na zlo, to teraz caly swiat pod rzadami Trzeciej Rzeszy, ludzie by byli paleni w ogniskach, duszeni gazami, rozstrzeliwani, wieszani i upokarzani. Bylibysmy my twoi niewolnikami. Czy istnieje inny wariant, blizszy nam czasowo, ale nie chce sie... A Slowo - to jeden z boskich darow, danych nam z gory i bez niego rowniez nie da sie obejsc. Dziekuje.
ODPOWIED;. Moj drogi, jesli przeczytasz moja korespondencje, zobaczysz, ze ja takze uwierzylem w Boga, jako w Absolut.
Bedac matematykiem, rozumialem, ze istnienie kosmosu w tak niezwyklej harmonii bez istnienia zewnetrznego hamujacego ukladu jest niemozliwe. Niemozliwe rowniez jest powstanie zywej komorki: tak wielka jest liczba atomow jej skladnikow. Zatem, jako uczciwy badacz, musialem przyznac obecnosc nadprzyrodzonej sily, ktora wszystko utrzymuje w harmonii, w zgodzie. Nazywalem Ja Jedyna, uwazajac Jej jednosc za jedna z glownych Jej cech. Jasne, ze jako stojacej ponad wszystkim, co cokolwiek widzialne i niewidzialne, Jej nie mozna nadac ani imienia, ani definicji. Jej kontemplacja bezposrednio nie jest dostepna naszym mozliwosciom, tak jak na plaszczy;nie nie da sie zobaczyc nawet idacego po niej slonia, chyba ze zobaczyc tylko jego slady. Tak obserwujemy Boga - poprzez Jego dzialanie w nas i wokol nas.
Uznawalem, ze ludzie od dawna powinni dojsc do podobnych „odkryc”, i oczywiscie odzwierciedlili to – przede wszystkim w swoich przyslowiach i powiedzeniach. Zdecydowalem sie przeprowadzic semantyczna analize przyslow i powiedze; narodow swiata, aby wydobyc prawde. Juz zaczynalem gromadzic ksiazki. W rozmowie z jednym mlodym czlowiekiem uslyszalem: „Po co to robic, jesli to wszystko juz jest w Biblii”. Bylem zdziwiony, ze taka prosta mysl nie przyszla mi sama.
Studiowalem Biblie jako obiekt naukowy, z olowkiem w reku, robiac porownania z moja wiedza z filozofii, innych religii i psychologii.
Jezusa Chrystusa przyjmowalem jako czlowieka obdarzonego niezwyklymi darami. Pojawialy sie pytania, jedno z istotnych brzmialo: jak mogl Jezus Chrystus przebaczac grzechy innym ludziom, skoro do tego trzeba byc Absolutem?
Po dwoch latach spotkalem sie z kaplanem, o. Borisem, ktory kiedys poswiecil mi swoja Biblie. Na moje pytanie o Jezusa Chrystusa odpowiedzial bardzo prosto: „Jezus Chrystus i jest Bogiem, w ktorego kiedys uwierzyles jako w Absolut, zawierajacy wszystko w jednosci, Stworzyciela wszystkiego, co nie istnieje. Pragnac nas zbawic, Zstapil na ziemie w postaci Jezusa Chrystusa, narodzony z Ducha Swietego i z Maryi Dziewicy. Jak myslisz, czy to mozliwe dla Boga?”. Po krotkim namysle odpowiedzialem, ze Bog mozliwe jest wszystko. Potem, po chwili, powiedzialem: „Tak, Jezus Chrystus jest Bogiem. W to wierze. Inaczej nie moze byc”.
Tak wiec uwierzylem w Jezusa Chrystusa. W mgnieniu oka stalem sie innym czlowiekiem.
Czytajac potem jeszcze raz Ewangelie, przezywalem wszystkie wydarzenia tak, jakbym byl tam, u boku Zmartwychwstalego. Cieszylem sie, widzac Jego cuda, plakalem, gdy Go ukrzyzowano i On umarl na Krzyzu. A jaka byla moja radosc, gdy On zmartwychwstal! Nie chodzilem, tylko skakalem z radosci: Jezus zmartwychwstal, zyje, i juz nic Mu nie zrobi krzywde!
Teraz na wlasnym doswiadczeniu wiem, ze wiara w Boga to Jego laska, a wiara w Jezusa Chrystusa to laska na lasce, ktora, jak niebo od ziemi rozni sie od pierwszej.
Uwierzwszy w Jezusa Chrystusa, zrozumialem, ze wszystkie moje poznania sa pylem i prochem w porownaniu z poznaniem Boga i Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa.
Od tamtej pory minelo juz trzydziesci lat.
Z powazaniem,
PYTANIE. No coz, drogi czlowieku, Nikolaie Pawlowiczu, ze nie postawilem sobie zadania koniecznie pokonac Cie w tej sporze (a i w ogole nie chcialem walki), to zycze Ci nadal wiary w Chrystusa i podazania Jego droga. W ko;cu nie bez powodu byles matematykiem i szukales Boga, myslac i rozwazajac o Nim...
A ja, mimo to, pozostane przy swoim: dobro to dobro, bylo i przed Chrystusem i teraz istnieje, i trzeba je ofiarowywac lub czynic dobro niezaleznie od tego, czy z Chrystusem, czy bez Niego, Bog jest i w tym pozostane przekonany.
A w Biblii powiedziano, ze Bog stworzyl czlowieka z gliny, a Ewe z zebra Adama – jesli uwazasz to za prawde, to – wierz w to.
Z powazaniem,
ODPOWIED;. Drogi moj Georgie!
Dobro jest uczynkiem milosierdzia, a to wiaze sie z ofiara samego siebie. Dlatego „wyzwolenie ucisnionych z rak oprawcy” nazywa sie w Pismie Swietym „sadem” i „sprawiedliwoscia” i to dzialanie nie zatrzymuje sie nawet przy przelaniu wlasnej krwi dla ratowania innych. Tak postapil Jezus Chrystus, tak czynili ci, ktorzy walczyli ze zlem, przelewajac swoja krew, oddajac swoje zycia. Wieczna im pamiec!
I teraz takich jest wielu. Zywy przyklad: Igor Talov. Ostrzegano go, grozono mu, probowano go zabic. Ale pozostal wierny Jezusowi Chrystusowi, ktorego wyznal, walczac o prawde przy mikrofonie. Zabito go publicznie, „zeby innym nie bylo przystepnie”. Jak zwykle – nie na jego korzysc, bo tym tylko umocnili prawdziwosc tego, o co walczyl.
"Blogoslawieni, ktorzy lakna i pragna sprawiedliwosci, albowiem oni beda nasyceni" (Mt 5,6).
Z powazaniem,
ODPOWIED;: Prosze, Georgij!
Czy to znaczy, ze nasi ojcowie i pradziadkowie (Wieczna im Pamiec i Chwala!) walczac z faszyzmem - za zlo placili dobrem?
Nie obra; sie, dobry Nikolaj Pawlowicz, naprawde tego nie rozumiem. W ogole nie rozumiem, po co komus i za co trzeba cierpiec.
Za panow, podczas pa;szczyzny, zyli w wierze i byli niewolnikami, bydlem, ktore mozna bylo sprzedac, wymienic, zabic do smierci albo wysmiac psami. Czy to jest sprawiedliwy porzadek? 80% ludzi bylo analfabetycznych, zylo w nedzy, nie mieli wolnego wyboru; a garstka „wybranych przez Boga” plynela w luksusach i czerpala wszelkie rozkosze zycia. Co wiecej – niezasluzenie. Oni za co cierpieli?
ODPOWIED;. Drogi Georgiju!
Za co cierpic? Sam ton tego pytania pokazuje, ze pojecie „cierpienia” pojmuje sie tu jako skutek czegos, co zostalo juz uczynione. Innymi slowy, cierpienie postrzegamy jako kare za jakies zlo. To nasze wyobrazenie jest tak silne, ze az nie dziwi takie pytanie. Pojecie sprawiedliwosci lezy u podstaw naszego widzenia.
Niewinne cierpienie nie moze byc usprawiedliwiane zadnymi argumentami. W ramach czasoprzestrzeni rozum odrzuca takie wyjasnienie. Wielu pyta: Jak Bog moze na to pozwalac? Tak, jesli zycie czlowieka ograniczaloby sie do czasu ziemskiego, to wyjasnienie byloby niemozliwe. Jednak jesli dusza czlowieka jest niesmiertelna, a cialo umiera (az do Drugiego Przyjscia Pana), to rozum czlowieka znajduje wyjasnienie tej zaleznosci przyczynowo-skutkowej („wszelkie zlo musi byc ukarane”) w wiecznosci. Madrzy ludzie mowia, ze lepiej znosic cierpienia teraz niz znosic je przez wieki wiekow.
Z powazaniem,
ODPOWIED;. Lepiej nie meczyc sie teraz i nie cierpiec potem po smierci czlowieka. Trzeba dazyc do tego, by i teraz i „potem” (wiem, co mam na mysli) zyc bez cierpie; i meczarni.
Obecnie na „Piatym kanale” sluchalem programu poswieconego Stalinowi. Jeden z uczestnikow sporu, niejaki Aleksander Pronochan, rowniez duzo mowil o „ ofiarnosci” i „mecze;stwie” dla osiagniecia jakichs jasnych idealow, ze budowanie swietlanej przyszlosci mozna prowadzic jedynie przez cierpienie i ofiarowanie siebie wyzszym celom.
Rozumiem, ze „krolestwo niebieskie” nie jest tym, co mial na mysli Pronochan, ale przywolane skojarzenia sa naprawde silne…
Z powazaniem.
ODPOWIED;. Tak, moj drogi, „slowem trzeba obchodzic sie ostroznie”, jak mawial wielki Gogol.
Ja, moj drogi, sam placze, gdy widze niewinnie cierpiace dzieci lub tyle dzieci wyrzuconych z spolecze;stwa na ulice bez zadnego trosk o ich los, bez zalu. Z prasy wynika, ze ich liczba rosnie, nawet w najbogatszym kraju swiata! To przeciez w najbogatszej na swiecie, bogatej w surowce, kraju nie powinno byc ani biedy, ani nedzy. (We;my za przyklad Kuwejt czy Arabie Saudyska, ktore nawet tysiac razy nie dorownuja mu bogactwem!). Jaka maja mi to wyjasnienie? Wszystko, co probuja wskazac politycy i ekonomisci, to nic w porownaniu z prawdziwym losem ludzi!
Czy to nie dowod, jak gleboko zlo wnika w cialo kraju?
To, ze slowa i pojecia sa uzywane niezgodnie z ich przeznaczeniem, to wszechobecne zjawisko: zacieranie granic miedzy dobrem a zlem. Jak temu przeciwdzialac? – jedynie to, czym byla starozytna Rus: milosc do Prawdy i Dobra, Ktore sa Jezusem Chrystusem, Panem i Bogiem naszym i Matka Jego, Najswietsza Bogarodzica Maryja.
Z powazaniem,
PYTANIE. W pelni zgadzam sie z Panem, szanowny Nikolaju Pawlowiczu, ze to, co dzieje sie teraz w naszym kraju, a nawet w czasach pokoju, nie inaczej niz obrazac wlasny narod.
To, co w imie „dobrych idei” uczynili komunisci — nie podlega zadnemu usprawiedliwieniu; wysadzanie swiaty;, palenie ikon, strzelanie do duchownych, zabijanie niewinnych ludzi — moga robic tylko nieludzie, jesli w ogole mozna na to jakis tytul nadac. Ale mowie o tym — po co to wszystko laczyc ze cierpieniami za Chrystusa itd., po co Chrystusowi i w ogole jakiegokolwiek Boga cierpienia ludzi? On, ziemski tyran, ma tylko nieograniczone mozliwosci? Po co temu, kto stworzyl Wszechswiaty, gwiazdy, galaktyki, a wreszcie caly ten swiat, dlaczego ludzie maja cierpiec? To porownanie moze byc surowe, ale powiem — ten, kto tak mysli, moim zdaniem, nieswiadomie obniza Boga do swojego poziomu, upodabnia Go do siebie. To do Ciebie nie dotyczy.
Przepraszam za ostry ton, po prostu chce przekazac swoja mysl.
Z powazaniem.
ODPOWIED;. Drogi moj!
Bog nie chce cierpie; czlowieka. Dlatego wlasnie On zszedl na ziemie w postaci Jezusa Chrystusa i wzial na siebie cierpienie za wszystkich ludzi, wylal Krew za kazdego z nas.
Jezus Chrystus nie chce widziec nikogo nieszczesliwym, jednak bez wiary w Niego nie da sie uwolnic od grzechow, a wiec takze od ich nastepstw — stresu, depresji, strapie;, cierpie;.
Kazdy czlowiek szuka szczescia, a nie mozna go znale;c posrod grzechow, bo ono jest w Bogu. Zatem bez wiary w Jezusa Chrystusa nie moze byc i szczescia, czyli zycia bez cierpie;.
Swietnie, jednakze twoje pragnienie: „zyc bez cierpie; tutaj i tam” — i wierze, ze to juz calkiem blisko: „Bliskie jest Krolestwo Boze”. I gdy Ono zstapi na ziemie, roznieci sie w sercach ludzkich, ludzie beda naprawde cieszyc sie prawdziwym zyciem w Bogu, nie znajac cierpie;, lecz w milosci i radosci.
Z powazaniem,
PYTANIE. Mam nadzieje, ze tak bedzie, Nikolai Pawlowicz. A z Wami nie bede juz dyskutowal, zeby nie myslal Pan, ze jestem jakims Bogonienawistnikiem, zawzietym heretykiem i przeciwnikiem Kosciola. Wszystkiego dobrego, Nikolaj Pawlowicz.
Z powazaniem.
ODPOWIED;. Z Bogiem, drogi moj, z Bogiem: niech nas blogoslawi Pan Bog i Zbawiciel nasz Jezus Chrystus, a opieka Niepokalanej Jego Matki niech bedzie z nami zawsze.
Z wyrazami szacunku i wdziecznosci.
Niech blogoslawi nas Pan Bog, pragnacy czlowiekowi jedynie szczescia.
Свидетельство о публикации №225110501792